A podobno to tylko Polska i Węgry są niepraworządne.
A podobno to tylko Polska i Węgry są niepraworządne.
Skoro mamy dział “liberalizm” w którym publikowane są antypracownicze bzdury to proponuję działy “konserwatyzm”, “nacjonalizm”, “faszyzm” itp.
XDDD najbardziej odklejona szkoła gospodarcza oparta na nierealistycznych założeniach.
Libki dalej uparcie promują euro, tak jakby kryzys Włoch, Grecji, czy Hiszpanii nie miał miejsca.
Zgierz to najsmutniejsze miasto w Polsce. Tam czas zatrzymał się w latach 90, nawet widziałem tam na kamienicy ledwo widoczny napis UKARAĆ JARUZELA
mógłby nagrać jakieś nowe kawałki
„techno to konkretny gatunek, z reguły bez loopów i syntezatorów”
Techno opiera się na loopach i dźwiękach syntezatorowych. Miałeś chyba na myśli sample, których w techno używa się rzadziej niż w house, czy dnb, ale też się używa.
No też uważam że Konfa może się przeliczyć, bo popierają ich młodzi, a młodzi rzadziej chodzą na wybory. Z drugiej strony sondaże PiS zazwyczaj są zaniżone.
Niestety wszystko wskazuje na koalicję PiS-Konfa i jeszcze większe zapadanie się tego kraju w faszystowską otchłań. Jakoś nie trafia do mnie że te wszystkie antysemickie i homofobiczne wyskoki Mencena i Bosaka to dla żartu.
Tak lepiej 1000W
Ten tekst to typowy przykład jak liberalne media łajają lewicę, bo jest zbyt “radykalna” nawet wtedy kiedy protestuje przeciw drakońskiemu prawu antyaborcyjnemu. W efekcie z jednej strony prawica się coraz bardziej faszyzuje a lewica boi cokolwiek powiedziec.
To raczej anegdata, bo z badań wynika że najwięcej książek czytają najmłodsi.
Nie lubię tekstów o pokoleniach, bo zazwyczaj w nich zbyt duże znacznie jest przywiązywane do tej kwestii podczas gdy dużo ważniejsza jest osobowość i przynależność klasowa. Jednakże kwestia pokoleniowa też ma znaczenie dla kształtowania życiorysu, tyle że nie należy jej przeceniać. To jest chyba pierwszy tekst, w którym zwrócono uwagę na rok 2004 jako kluczowy dla definiowania pokolenia millenialsów w Polsce. Mam wrażenie że jak się zapyta dowolnego millenialsa co się stało w 2004 r. to będzie wiedzieć, a zetki nie. Rzadko wspomina się o tym jaka straszna beznadzieja i bieda była w tym kraju na początku XXI wieku. Z tego czasu pozostał nam rap uliczny, który to komentował. Podobnie ta fala emigracji po 2004 r. też nie została dobrze opisana.
Zazwyczaj jednak, żeby ktokolwiek zainteresował się tymi spokojnymi i racjonalnymi argumentami ktoś inny musi zrobić akcję radykalną. Na tym polega przesuwanie debaty publicznej. W efekcie naukowcy i aktywiści spokojnie mówiący o zagrożeniu AGO przesunięci zostają z pozycji radykałów na centrum i trafiają nawet do konserwatywnych mediów.
Zamiast sensownych argumentów do prasy przebijają sie informacje o możliwości amputacji ręki aktywisty który przykleił sie do asfaltu żywicą epoksydową
W prasie jest publikowanych multum sensownych artykułów z wypowiedziami ekspertów, które nikogo nie interesują. O tym jak dużym problemem jest antropogeniczne globalne ocieplenie eksperci i politycy wiedzą od lat 70. I od tego czasu jedyne co widać to gigantyczny lobbing korporacji blokujących jakiekolwiek rozwiązania klimatyczne.
“Akty wandalizmu to jest woda na młyn dla przeciwników ekologii, to metody rewolucjonistów z XIXw kiedy semolowano fabryki i niszczono maszyny które odbierały prace robotnikom” Takie oczywiste dziś kwestie jak zakaz pracy dzieci czy 8-godzinny dzień pracy wywalczyły ruchy robotnicze właśnie tymi “wandalizmami”. I były krytykowane przez konserwatystów tymi samymi psudoargumentami jakie tu powtarzasz. https://historia.org.pl/2013/05/01/jak-niemieckim-anarchistom-zawdzieczamy-swieto-pracy/
Ponieważ jak dotąd nie wynaleziono żadnej innej skutecznej metody na walkę o kwestie społeczne jak działania radykalne. I to dotyczy niemal każdej dziedziny począwszy od walki o prawa kobiet, poprzez walkę z apartheidem skończywszy na kwestiach ekologicznych. Tylko akty “wandalizmu” są skuteczne.
O to trzeba podkreślać bo na tej aferze może zyskać Konfederosja.