Bardzo polecam ten artykuł.
Trudno, aby uczeń czuł się ważnym podmiotem w szkole i identyfikował z nią, skoro nie ma w niej żadnego miejsca zapewniającego mu poczucie prywatności. Do większości pomieszczeń (poza toaletą) nie ma swobodnego dostępu, może w nich przebywać tylko w obecności dorosłych, a indywidualne szafki są rzadkością w polskich szkołach. Jak „wieczny tułacz” wędruje z całym swoim dobytkiem po korytarzach, przemieszczając się z sali do sali, zwykle pod okiem dyżurujących na przerwach nauczycieli. Na korytarzach zazwyczaj nie ma ławeczek czy krzeseł, na których można przy-siąść i porozmawiać z kolegami. Aleksander Nalaskowski, badając przestrzeń szkół, zwrócił uwagę na odmienność zachowań uczniów w zależności od rodzaju podłogi: w szkole, gdzie na korytarzach leżała miękka wykładzina, uczniowie na przerwach siadali w kole na podłodze, rozmawiając i śmiejąc się w małych grupach, zaś w szkole z typową, winylową podłogą, chodzili lub stali pod ścianami pojedynczo lub w parach, nie nawiązując szerszych i bardziej dynamicznych interakcji. Łatwa do utrzymania w czystości podłoga wysyła uczniowi komunikat: „ważniejsza jest wygoda sprzątaczek niż twoje samopoczucie w szkole”